Niedawno udało mi się sfotografować naszą sukę i jednego z naszych kotów połączonych pragnieniem zjedzenia kawałka jedzenia, który upadł na podłogę.
Widziałam jednak nasze zwierzęta zjednoczone nie tylko w takich sytuacjach.
Koty, rodzeństwo porzucone przez matkę w naszym ogrodzie, na swój sposób opiekują się sobą, kiedy drugie jest chore. Szukają też brata albo siostry, kiedy odejdzie zbyt daleko od bezpiecznej przystani domu.
My, ludzie, prowadzimy wiele kłótni i wojen, ale potrafimy się także zjednoczyć. Kiedy zeszłej zimy zgubił się na mrozie mały chłopczyk, wielu ludzi połączyło swe siły, aby go odnaleźć. Wielu dało pieniądze, kiedy młoda kobieta musiała zapłacić za bardzo drogą, ratującą życie operację.
Kiedy łączymy się w ten sposób, dzieje się coś pięknego. Nagle znikają wszystkie podziały i stajemy jak jeden mąż ramię w ramię, prowadzeni przez mieszkające w nas światło i dobro…
… a Ziemia zmienia się w miejsce, gdzie dzieją się cuda.